W wieku trzydziestu
dziewięciu lat, mając siedemnastoletnią córkę i przystojnego, czułego,
kochającego i troskliwego męża, można pomyśleć, że jest się ustatkowanym i
tylko tornado zmiatające wasz cudowny, nowoczesny, pełen ciepła i miłości dom z
powierzchni ziemi lub ciąża córki może zniszczyć równowagę i doprowadzić do
łez.
-Ale jak to koniec?- w myślach wyzywam się od durnowatej
pizdy, no bo przecież powiedział, że zakochał się i pierwszy raz od dwudziestu
lat czuje się szczęśliwy, na dodatek z uśmiechem na ustach oznajmił mi, że
Stefcia będzie miała rodzeństwo, bo Kaja jest w ciąży, a potem zaraz zapytał,
czemu nie podałam mu obiadu i że znów w tym tygodniu są pierogi, w dodatku
przez mamusię robione, bo ja nigdy nie mam czasu, żeby ugotować coś porządnego.
Oh, pewnie idealna Kaja, sekretarka w jego firmie, 70E z
tlenionymi blond kudłami codziennie przyrządza jakieś pyszne obiadki, potem
podaje kapcie i przynosi gazetę, a kiedy nadchodzi wieczór, staje się dziką
kocicą, która w pończochach i stringach nie pozwala mu spać po nocach. W swoim
żalu i rozczarowaniu mężczyzną, który na końcu bajki i tak okazuje się być
świnią mówię mu to wszystko, na złość zaginając rogi perfekcyjnie wyprasowanego
obrusu, co powoduje że ten pedant cmoka z niezadowoleniem.
-Baśka, kochanie, zachowujmy się jak ludzie. Jesteśmy
przecież dorośli i odpowiedzialni.- nawet na mnie nie patrzy, tylko stuka coś w
klawisze tej swojej najnowszej Nokii z zapałem; to chyba dobitnie podsumowuje
dwadzieścia lat małżeństwa: moje starania i jego brak zainteresowania.
-Udowodniłeś jaki odpowiedzialny jesteś, zostawiając mnie
samą w tym okropnie wielkim domu z
dorastającą, wymagającą ciągłej uwagi i opieki córką, która bez ojca kompletnie
się załamie.-dramatyzowałam, i to bardzo. Dom nie był aż tak wielki, żebym bała
się w nim sama spać, a Stefcia to bardzo samodzielna dziewczyna i nie sądzę,
aby zbytnio przejęła się faktem, że życie matki posypało w ciągu jednej minuty.
Wzruszy pewnie ramionami i zapyta co na obiad, lecz w przeciwieństwie do ojca
nie skrzywi się na widok pierogów tylko wygrzebie kawałki, które uzna za mięso,
skonsumuje, dopytując się czy na pewno ktoś nie umarł i zamknie się w swoim
pokoju.
Po minie Marka widać,
że jest czymś zmieszany i napawam się tym widokiem, bo jest bardzo, bardzo
rzadki. Zwykle pewny siebie, elegancki i szarmancki siedział wciśnięty w
stołek, czerwony jak burak.
-Coś nie tak?- pytam rzeczowo, odpalając papierosa, a on
ostentacyjnie otwiera wszystkie okna, a ja z satysfakcją stwierdzam, że nie
jest tak przystojny, jakby mogło się wydawać, w burzy gęstych, ciemnych włosów
widać pasma siwizny, a na czole pojawiają się zmarszczki.
Czuły też nie jest, troskliwy też nie, no bo niby czemu?
Zostawia mnie samą, samiusieńką, żąda rozwodu, odchodzi do cycatej, wyrzuca na
śmietnik dwadzieścia lat wspólnego życia, więc można dojść do wniosku, że jest
totalnym zerem.
-Musisz się wyprowadzić.- wzrusza ramionami, chociaż ja
wiem, że w środku cały dygocze, tchórz jeden. Doskonale wiem, że mogę się na to
nie zgodzić, ciągać z nim po sądach, publicznie prać brudy i udawać, że walczę
jak lwica o to co moje, lecz byłaby to rozpaczliwa, ostatnia próba zwrócenia
jego uwagi na to, że jestem, kocham go i potrzebuję. Moje milczenie traktuje
chyba jako zgodę, bo mówi, że niezwykle mu miło, iż podjęłam rozsądną decyzję o
pokojowych relacjach, a potem zaraz wychodzi, bo spieszy się do pracy i dobrze
by było, jakbym na kolację zrobiła kurczaka, bo dawno nie jadł.
Podczas sprzątania ponure myśli mnie nie dosięgają, więc
układam książki na półkach, wycieram kurze, odkurzam, zmywam podłogi, gotuję.
Odnajduję wiele plusów w rozstaniu, jak na przykład taki, że nie będę zmuszona
do prasowania koszul, wizyt u mamusi, zmieniania pościeli co najmniej dwa razy
w tygodniu i chodzenia na beznadziejnie nudne imprezy firmowe. Po za tym nie
będę już uprawiać nudnego, mechanicznego seksu, który z przyjemności stał się
cosobotnim obowiązkiem, słuchać wywodów na temat udziału Kanady w światowym PKB
ani oglądać filmów akcji z fatalnym dubbingiem.
Mogę za to palić, wracać o której chcę do domu, poświęcać
więcej czasu Ance, mojej przyjaciółce, zająć się zacieśnianiem więzów ze
Stefcią, flirtować z kolegami z pracy i jarać się sportowcami bez koszulek.
Wieczorem, kiedy mój prawie były mąż przegląda papiery, wzdychając
co chwilę i marszcząc czoło, ja bawię
się na podłodze z czarnym kotem Zenkiem, pozwalając aby podrapał mi całe
przedramię.
-Zostawiłabyś to zwierzę w spokoju, cała w sierści będziesz.
Zresztą, kto to widział, duża baba, podnieca się jak dziesięciolatka tym cholernym
kotem.- Marek nigdy nie lubił zwierząt, a ja wydawałam mu się niesamowicie
dziecinna z tą miłością do zwierząt; pod jego wzrokiem pełnym dezaprobaty
odłożyłam jednak Zenka do koszyka i przykryłam różowym kocykiem.
Wtedy to właśnie do domu wpada Stefcia, rzuca torbę w kąt i
rozgląda się niepewnie, jakby zaskoczył ją widok ojca przy papierach, a matki z
kotem w ramionach. Na samotną przyszłość sprawię sobie siedemdziesiąt siedem
kotów, bo przykro jest mieć tylko jednego, jeszcze zdziczałby ze starą panną.
Przepraszam, rozwódką.
Stefania śmierdzi papierosami, lecz wciąż utrzymuje, że to
ten jej Wiktor kopci jak smok, a ona, dobroduszna, dobra dziewczyna próbuje
wybić mu to z głowy; jako nowoczesny, pełen zrozumienia i empatii rodzic staram
się zaufać i pochwalić ją za heroiczną walkę z nieswoim nałogiem, zamiast
przeszukiwać jej kieszenie płaszcza gdy pójdzie na górę.
-Umarł ktoś?- pyta, łapiąc za pilota i włączając dudniącą
muzykę, przez normalnych ludzi zwaną darciem ryja, ale jestem wyrozumiałą
matką, więc staram się nie zwracać na to uwagi.
-Tak, nasze małżeństwo.- mówię beznadziejnie ponurym głosem
i zastanawiam się, czy powinnam dołować dziecko swoją beznadziejnie denną
postawą nic mnie już dobrego w życiu nie
spotka. Nie wiem, skąd we mnie tyle rozgoryczenia i żałości, ale po chwili
uświadamiam sobie, że to chyba normalne, jeżeli komuś sypie się życie.
-Baśka, nie dramatyzuj. Przecież to nie koniec świata.- zdegustowana, idę przyszykować kolację, na którą jest kurczak dla Marka, sałatka dla Stefci i wino dla mnie. Nie ma to jak być desperatką popijającą na prawdopodobnie ostatniej rodzinnej kolacji.
-Baśka, nie dramatyzuj. Przecież to nie koniec świata.- zdegustowana, idę przyszykować kolację, na którą jest kurczak dla Marka, sałatka dla Stefci i wino dla mnie. Nie ma to jak być desperatką popijającą na prawdopodobnie ostatniej rodzinnej kolacji.
-No, to możemy jechać.- mój prawie były mąż klasnął z
zapałem w dłonie i poderwał się z krzesła, zapomniawszy nawet o odłożeniu
talerza do zlewu, co w jego przypadku nigdy się nie zdarzało. Obie ze Stefcią
patrzymy na niego zaskoczone, bo takiej ekspresji przez dwadzieścia lat nie
widziałam.
-Dokąd?- pyta córunia ze sceptyczną miną, czym psuje mój
natychmiastowy dobry humor: może to wszystko było żartem, a teraz Marek
zabierze nas w jakieś miłe miejsce, gdzie wyjaśnimy sobie wszystko, a Stefania
będzie tylko słodko się uśmiechać podczas naszych ociekających seksem wyznań.
-Do waszego nowego mieszkania.- rzuca pośpiesznie,
poganiając nas ruchem ręki.
Chyba to nie tak miało wyglądać.
Mieszkanie jak mieszkanie, ładne, dwupokojowe, w pastelowych
kolorach i z cudnymi szafeczkami dębowymi w kuchni, lecz mimo wszystko mam
ochotę wrócić do naszego salonu, takiego jak cały metraż tego lokum, napić się
lampki wina i posłuchać jakiejś spokojnej muzyki, lecz to już raczej
niewykonalne.
-Ty parszywy skurwysynie.- warczy Stefcia, a my oboje na nią
spoglądamy. Ja spod załzawionych powiek trochę z naganą, trochę z podziwem, a
Marek jest zmieszany i zgorszony jednocześnie, ponieważ brak mu inteligencji do
dyskusji na poziomie mojej córki prycha gniewnie i wychodzi, nie tylko z
mieszkania, ale także z mojego życia na zawsze.
_________
Za szybko stanowczo. Szkoła mnie wykańcza, matematyka mnie wykańcza, chemia mnie wykańcza, alkohol mnie wykańcza, papierosy mnie wykańczają i matka też mnie trochę wykańcza.
zaklepuję!
OdpowiedzUsuńej Uśka! :(
Usuńtak bardzo to kocham ♥
no ja pierdolę jak po przeczytaniu TAKIEGO CZEGOŚ ja mam coś napisać? :| Eh Ziel, Mordko Ty moja ja kocham, od pierwszego przeczytania.
UsuńOżesz w dupkę, też chciałam być pierwsza. :c
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, że tego kurczaka wsadziłabym mu w dupę, na surowo, najlepiej jakiegoś zatęchłego.
UsuńStefci polać, bo mądrze prawi.
A Baśce życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, wierzę, że wykorzysta należycie. :)
Matematyka <3
Stefcia rządzi :D Tego jej Marka czy jak mu tam to wykastrować i zamknąć w więzieniu z napalonymi gejami, a co . Baśka da radę i szczęścia w nowym życiu :)
OdpowiedzUsuńStefcia ukradła rozdział ; ). Sekretarka Kaja i jej tlenione blond kłaki pasują do męża Baśki i ja im życzę tego, żeby ta Kaja go zdradziła ;). Baśka ewidentnie teraz musi znaleźć sobie miłe pocieszenie.
OdpowiedzUsuńBiedna Baśka, ale kit z tym, teraz przynajmniej będzie wolna, nie będzie tego narzekania i innych pierdółek, zacznie swoje życie na nowo. A Stefcia - lojalna córka, bardzo ładnie. ^^
OdpowiedzUsuńJesooo... To jest świetne. Kocham ich wszystkich - ją jeszcze niepewną siebie, jego manipulowanego przez sekretarkę, który jeszcze nie wie, jak bardzo będzie żałował i córcię, która jako jedyna ma jaja. Więcej!!!
OdpowiedzUsuńChcę więcej, i to migiem! <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam Stefcię, uwielbiam jej bezpośredniość i wulgarność, zajebista dziewczyna.
a Baśki no mi trochę żal.
wziąć za ciebie chemię? *___*
Ahaa, its pleasant dialogue about this paragraph here at this web site, I have
OdpowiedzUsuńread all that, so now me also commenting here.
my website; Minecraft Bukkit
Excellent blog! Do you have any recommendations for aspiring writers?
OdpowiedzUsuńI'm planning to start my own blog soon but I'm a little
lost on everything. Would you advise starting with a free platform
like Wordpress or go for a paid option? There are so many options out there that I'm completely confused .. Any suggestions? Many thanks!
Here is my blog post Bukkit Tutorial Series
Dajesz, dajesz. Stefcia emo, czy tylko mi się wydaje, Baśka jakaś taka jakby jej języka w gębie, a Marek to skurwysyn.
OdpowiedzUsuń5- The real truth about whenever and approaches to use each of
OdpowiedzUsuńthose dumbbells and equipments to put on excellent muscle quickly.
When you've got added your details to the program, it is going to give you 3 diets to check out. At duration for just a very limited time time period, it'll
be incorporated a unique plan that will produce complete ''mirror
magic'' for your entire body within seven days.
my site: somanabolic muscle maximizer results
I've been exploring for a little for any high-quality articles or blog posts in this sort of house . Exploring in Yahoo I finally stumbled upon this website. Studying this information So i'm satisfied to
OdpowiedzUsuńexhibit that I have a very just right uncanny feeling I discovered exactly what
I needed. I so much without a doubt will make certain to do not omit this site and give it a glance regularly.
my site Bukkit 1.5.3
Princess Wedding Dresses tcuts, and can help you become
OdpowiedzUsuńsuccessful in generating a terrific online profit as soon as possible.
Not only are they located in Las Vegas the entertainment capital of the world.
She wrote songs for other musical groups, for instance The Pussycat Dolls,
New Kids on the Block and for Britney Spears.
Feel free to surf to my blog: daft punk random access memories flac